LOKALNI MUZYCY - dla dobra wspólnego!

W oczekiwaniu na Festiwal Małej Polski

dział: życie polonii
autor: Stasia Rodriguez
opublikowano: 2019-05-09 00:00:00

    Nicholas Murray Butler powiedział kiedyś: "Ludzie dzielą się na trzy grupy. W pierwszej, nielicznej znajdują się ci, którzy  działają, w drugiej - liczniejszej - ci, którzy obserwują co się dzieje, i w trzeciej - najliczniejszej ci, którzy nie mają żadnego  pojęcia co to się działo". Cytuję tę wypowiedź nie bez przyczyny. Otóż w naszej polonijnej społeczności mamy  reprezentanta tej pierwszej grupy, człowieka-działacza. Jest nim Jerry Malinka, kochający syn i mąż, dumny ojciec i  dziadek, a przede wszystkim wrażliwy artysta malarz, poeta i muzyk. Jest on gotowy pomóc bliźniemu w każdej sytuacji,  zarówno tutaj, jak i w kraju nad Wisłą. To za jego przyczyną mogliśmy uczestniczyć we wspaniałym koncercie  zorganizowanym jako fundraiser, zasilający fundusze Festiwalu Małej Polski. 
 Koncert odbył się w piątek 3 maja br. w Placówce Haller Post w New Britain. 
 Gwoli "politycznej poprawności" podam, iż pomysł zorganizowania występu artystów wyszedł od Richie' ego Badowskiego,  niemniej to Jerry pracował nad jego detalami. I udało się! W koncercie udział wzięły trzy zespoły:Rich Badowski & Frank         Breen Duo, Broad Street Band i Raspberry Goats. 

  sprawca "całego zamieszania" - NASZ Jerry 

W skład Broad Street Band weszli: Marek Biernat - gitara, Tomasz Burek - druga gitara, Janusz Letniowski - gitara basowa, Marek Masiukiewicz - perkusja, Zbigniew Kuśmider - klawisze oraz Jarek Majka - wokal. 

  W zespole Raspberry Goats natomiast wystąpili: Robert Kozyniak - gitara, Jerry Malinka - druga gitara, Zbigniew Majka - gitara basowa, Adam Owczarski - perkusja oraz Artur Talaska - klawisze. 

Ich występ wzbogacili wokaliści: Wojciech Nędza, Piotr Olejniczak (gościnnie) oraz Jolanta Gąska. I tu kilka słów o Joli, która była rewelacyjna! Aż trudno uwierzyć, że był to jej debiut na scenie. Jak sama przyznała, jej największym dotychczasowym doświadczeniem były śpiewy przy ognisku. A będąc fanką zespołu, czuła się swobodnie w towarzystwie braci artystycznej. Chwile wahania przyszły wtedy, gdy Jerry usłyszał ją śpiewającą a capella po jednym z koncertów i zaproponował jej współpracę. Nie była wówczas pewna czy podoła. Szczęśliwie dla nas, podołała, a podczas piątkowego koncertu bardzo spodobała się publiczności. Członkowie zespołu Raspberry Goats już przygotowują dla niej repertuar, z którym wystąpi na Festiwalu Małej Polski. A my z niecierpliwością na to czekamy. Festiwal odbędzie się w niedzielę 2 czerwca na Broad St. w New Britain. Zapraszamy!