Spełnione nadzieje, czyli PSFCU stała się także NASZĄ Unią

Poznajmy ją bliżej. Nie tylko od biznesowej strony...

dział: życie polonii
autor: Beata Kaczmarczyk
opublikowano: 2021-11-24 00:00:00

 Polsko - Słowiańska Federalna Unia Kredytowa to instytucja, o której słyszał chyba każdy zamieszkujący w USA Polak. Bo z jednej strony to największa etniczna unia kredytowa w Stanach Zjednoczonych i jedna z największych unii w tym kraju, z drugiej  - wyjątkowa organizacja, która - jak żadna inna - wspomaga finansowo Polonię w jej różnorakich dziedzinach życia. Skoro tak, uznaliśmy, że właśnie teraz, kiedy na mapie New Britain w Connecticut pojawiło się jej Biuro Kredytów Hipotecznych i kiedy do historii już przeszło pierwsze biznesowe spotkanie w jego siedzibie (o czym  w końcowej części tego tekstu) -  jest okazja do bliższego poznania. 

Od początku z myślą o polskich imigrantach
 Jak można przeczytać na stronie internetowej Polsko - Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, została ona utworzona w 1976 przez założycieli Centrum Polsko-Słowiańskiego, skupionych wokół księdza Longina Tołczyka. Celem jej działalności była pomoc Polakom, którzy po przyjeździe do Nowego Jorku nie mieli jeszcze historii kredytowej i którym amerykańskie banki odmawiały pożyczek na kupno i remonty nieruchomości w zaniedbanej wówczas nowojorskiej dzielnicy Greenpoint. 
 27 grudnia 1976 władze federalne National Credit Union Administration zarejestrowały "Przemysłowo-Handlową Federalną Unię Kredytową" (Industrial and Commercial Federal Credit Union), natomiast dwa i pół roku później zmieniono tę nazwę na "Polish & Slavic Federal Credit Union", czyli na "Polsko-Słowiańską Federalną Unię Kredytową". 
Pierwsze jej biuro znajdowało się przy 940 Manhattan Ave., do utworzenia którego zaadoptowano przestrzeń stołówki Centrum Polsko - Słowiańskiego. W 1981 roku zakupiono budynek przy 140 Greenpoint Ave.,który stał się jej główną siedzibą.
 W chwili obecnej PSFCU, licząca już prawie 108 tysięcy Członków i posiadająca  ponad 2,58 miliarda dolarów w aktywach, ma swoje oddziały (21) w stanach Nowy Jork, New Jersey, Pensylwania, Illinois i - ku naszej radości -  placówkę w Connecticut.
Absolutnym dobrodziejstwem jest przy tym fakt, że wszyscy jej pracownicy biegle posługują się naszym ojczystym językiem. Ponadto, język polski jest także (obok angielskiego) językiem komunikacji zarówno na stronie internetowej jak i na aplikacjach mobilnych.  
Znacznie więcej niż bank
  Właścicielami Unii są wszyscy jej członkowie, którzy mają prawo wybierać Radę Dyrektorów, nadzorującą działalność operacyjną i ustanawiającą kierunek strategiczny na przyszłość. I to właśnie odróżnia ją od banku, gdzie właścicielem jest zazwyczaj wąska grupa akcjonariuszy, wśród której nie wszyscy mają prawo głosowania. Poza tym - bank, w przeciwieństwie do Unii, jest w małym stopniu zainteresowany tym, jak prosperuje lokalna społeczność. Jego działalność koncentruje się na wypracowaniu jak największego zysku dla akcjonariuszy, którzy rzadko mieszkają w jego sąsiedztwie, a często nawet w innych krajach.
 PSFCU jest natomiast częścią społeczności, której służy. Z wypracowanego przez nią zysku korzystają wszyscy Członkowie, a co za tym idzie - reprezentowana przez nich wspólnota, w tym ponad 180 różnorakich instytucji:  formacje weteranów, szkoły, parafie, drużyny harcerskie, kluby sportowe, grupy artystyczne  itp. Ponadto sponsoruje ona także wiele mniejszych i większych okazjonalnych wydarzeń polonijnych (np. festiwale, parady), a także niesie finansową pomoc ofiarom  losowych katastrof. Jak podaje strona www, Unia przeznacza rokrocznie na te cele około 2 miliony dolarów(!). 
Fundator na medal 
Jak wynika z prawie 45. letniej historii tej finansowej instytucji, nie tylko wspiera ona cenne inicjatywy innych, ale też realizuje własne społeczne projekty. Niewątpliwie tym sztandarowym jest Program Stypendialny, który został powołany do życia w 2001 r. Od tamtej pory, wliczając w to edycję tegoroczną, stypendiami nagrodzono ponad 5 100 osób, a łączna kwota środków przeznaczonych na ten cel przekroczyła już 6 milionów dolarów (!).
Co ważne, stypendyści wywodzą się nie tylko ze stanów, w których Unia ma swoje oddziały. Dla przykładu, w roku bieżącym stypendium otrzymało 421 osób (136 studentów szkół wyższych oraz 285 uczniów ostatniej klasy szkoły średniej), a wśród wyróżnionych byli także mieszkańcy New Hamsphire, Florydy, Alabamy, Arizony oraz stolicy, Waszyngtonu. 
Jest to więc niewątpliwie działanie pretendujące PSFCU do miana polonijnego FUNDATORA  NA  MEDAL, który ze wsparciem sięga daleko poza swoje podwórko. 
 "Unijne małe Betlejem" w trosce o zdrowie chorych dzieci
 Inny, wyjątkowy program Unii łączy się z okresem Bożego Narodzenia, kiedy to jej pracownicy, współpracując z nowojorską Fundacją Uśmiech Dziecka (Children' s Smile Foundation), starają się zachęcić swoich Członków do przeniesienia magii tych świąt do miejsc, gdzie trwający wówczas czas -  niestety - nie pachnie piernikiem. Do miejsc, gdzie choroba dzieci kładzie się cieniem na codzienność, komplikuje sprawy pozornie zwyczajne, utrudnia cieszenie się życiem. Dochód z tych zbiórek  przekazywany jest do dziecięcych hospicjów w Polsce, a także na leczenie polonijnych dzieci. 
 PSFCU organizuje tę akcję od 2014 roku. Od tamtej pory jej Członkowie uzbierali już łącznie kwotę ponad 834 tys. dolarów, które trafiły do 16 hospicjów w Polsce, hospicjum w Wilnie oraz do nowojorskiej Fundacji Uśmiech Dziecka. Tegoroczna akcja rusza w piątek, 26 listopada -  tradycyjnie dzień po Święcie Dziękczynienia i potrwa do 31 grudnia br. Szczegóły akcji znajdą Państwo na stronie www.NaszaUnia.com
 Unijna społeczność niezmiernie wysoko ceni tę doroczną inicjatywę i jest dumna z faktu, że tak imponujące funusze udało się do tej pory zebrać. Nasi wspierający ją rodacy uważają, że ta przedświąteczna akcja staje się za każdym razem czasem oczekiwania na kolejny zimowy cud, na kolejne "unijne małe Betlejem".
 NASZA, czyli...? 
Działanie "PSFCU Coronavirus Relief Fund" w Connecticut 
 Od wielu już lat, w codziennym życiu Polonii, obok oficjalnej nazwy "Polsko - Słowiańska Federalna Unia Kredytowa" - funkcjonuje określenie NASZA UNIA. 
Z jeden strony - brzmi krócej, z drugiej -  świadczy o "przynależności" Unii do Polonii, z trzeciej - jest ewidentnym dowodem na to, że jest to lubiana i szanowana przez Polaków instytucja, bo wszystko co pozytywnie wyjątkowe zwykle próbujemy sobie "zawłaszczać".
 Zapewne wielu mieszkańców Connecticut, do których na przestrzeni wielu lat docierały wieści zarówno o biznesowej jak i społecznej działalności PSFCU - lokowało gdzieś w swoich marzeniach tę chwilę, gdy Unia znajdzie się na mapie naszego stanu. Co prawda pojawiały się co jakiś czas nieoficjalne informacje związane z tym tematem, a od 2018 Unia oferowała nam pożyczki hipoteczne online, ale wciąż nie było wystarczających powodów, by nazywać Unię - NASZĄ. 
 Sytuacja diametralnie się odmieniła, kiedy nastała pandemia koronawirusa i stało się jasne, że bez zaangażowania różnorakich firm nie da się skutecznie walczyć z tym groźnym zjawiskiem. 
Rada Dyrektorów PSFCU  zareagowała niemal natychmiast. Już w pierwszych dniach pandemii, z myślą o osobach starszych, chorych i samotnych, podjęła decyzję 
o powołaniu Specjalnego Funduszu - PSFCU Coronavirus Relief Fund. Początkowo przeznaczono na ten cel 250 000 dolarów, z zastrzeżeniem, że w zależności od potrzeb - kwota ta może zostać zwiększona. 
Dziś już wiemy, że skorzystało z tej pomocy kilka tysięcy mieszkańców stanów, w których Unia ma swoje oddziały. Ale nie tylko! Pomoc płynęła także do mieszkańców Connecticut. Tym więc większy był nasz szacunek i większa nasza wdzięczność dla NASZEJ UNII. Tak, to właśnie wówczas poczuliśmy się częścią tej "unijnej rodziny". 
Ponieważ wsparcie płynęło dwutorowo: bezpośrednio do potrzebujących oraz za pośrednictwem lokalnych organizacji, które miały większą orientację w temacie potrzeb mieszkańców CT  przedstawiciele PSFCU stawali się coraz częstszymi u nas gośćmi. 
NASZA Dorota
W tę wyjątkową akcję na naszym terenie zaangażowana była przede wszystkim Dorota Ciszewska, specjalistka do spraw kredytów hipotecznych, która oferowała już wcześniej mieszkańcom naszego stanu - usługi online. 
Jej współpraca z lokalnymi wolontariuszami, niosącymi pomoc, zaowocowała nie tylko serdeczną znajomością, ale też coraz większym przekonaniem, że stan Connecticut czeka na Unię z otwartymi ramionami. Uśpione gdzieś projekty, związane z powołaniem do życia placówki PSFCU w New Britain - zaczęły nabierać barw. 
Przez okres ostatnich kilkunastu miesięcy z podziwem można było obserwować logistyczne działania Doroty, która z klasą i odpowiednim wyczuciem starała się bliżej poznać lokalną Polonię, nawiązując przy tym kontakty z różnymi instytucjami, takimi jak: polonijne szkoły, polskie parafie, kluby itp. 
Biorąc udział w piknikach, festiwalach, paradach itp. - nierzadko już sponsorowanych przez PSFCU starała się zainteresować nas bogatą ofertą Unii. 
Wszystko co robiła było dobrze przemyślane, dopasowane do sytuacji i odpowiadało na realne potrzeby chwili. Dziś odnieść można wrażenie, że swoim profesjonalizmem, pogodnym usposobieniem i łatwością w nawiązywaniu kontaktów  zaskarbiła sobie sympatię lokalnej Polonii. Rzec można -  Dorota to "swój człowiek". 
Po prostu - NASZA Dorota Ciszewska.
    
Biuro Pożyczek Hipotecznych w New Britain 
Ostatnie miesiące to dla niej wytężony czas pracy w charakterze głównego przedstawiciela PSFCU na stan Connecticut. Już teraz pracuje ona w nowo otwartym Biurze Pożyczek Hipotecznych, które mieści się przy 38 Broad Street w New Britain (dawna siedziba sklepu "Rarytas" przy skrzyżowaniu Washington Street i Broad Street). Na obecną chwilę, zanim jednak potencjalny klient przekroczy jego próg, konieczny jest wcześniejszy kontakt z Dorotą, który nawiązać można telefonicznie: (203) 913 - 7503 lub mailowo -  dciszewska@psfcu.net. 
"Naprawdę warto. Oferty Naszej Unii stanowią konkurencję dla lokalnych amerykańskich banków" - mówi szefowa tego biura. 
 Pierwsze unijne seminarium 
W środę 10 listopada placówkę tę odwiedziło ponad 30 osób, które na co dzień związane są z pracą w branży nieruchomości. Byli to więc polonijni agenci oraz polskojęzyczni adwokaci. Co cieszy, zaproszono także przedstawicieli polonijnych mediów. 
Pełną ofertę Unii, związaną przede wszystkim z kredytami hipotecznymi, zaprezentowały trzy jej przedstawicielki: Renata Kumor (Executive Vice President/Chief Lending Officer), Małgorzata Greczek (Vice President/ Head of Real Estate Lending) oraz Dotota. Jak wynikało z prowadzonych rozmów, o wyjątkowości oferowanych usług stanowią: niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych -  już od 2,5 %, wkład własny  - już od 3 proc., niska opłata za wniesienie - 450 dolarów, oraz możliwość udzielenia kredytu osobom bez stałego pobytu w USA. 
  Spotkanie poprzedził poczęstunek, który bez wątpienia stanowił element integracji. 

Dziś, w przededniu wyjątkowego amerykańskiego święta, podczas którego słowo WDZIĘCZNOŚĆ odmieniane jest przez wszystkie przypadki - dziękujemy Unii, że stała się także NASZĄ Unią. Że jest tuż OBOK. Oby to NASZE RAZEM przyniosło oczekiwane efekty obu stronom. Mamy też nadzieję, że Biuro Pożyczek Hipotecznych jest zaledwie pierwszym krokiem do budowy pełnego oddziału PSFCU w New Britain.